sobota, 30 marca 2013

♥Postanowiłam żyć dalej , korzystać z życia .♥







 Poznałam imię  chłopaka  który strasznie mi się spodobał .Ale  ,że mi się spodobał to nie oznacza ,że się w nim zakochałam . Raczej zauroczyłam .Ma taki  śliczny głos . Jeszcze ta piosenka  , dziwnie się jakoś złożyło , kiedy usłyszałam ten teskt od razu jakoś  zrobiło mi się weselej .Już tak bardzo nie przejmowałam się sobą  i nad swoim użala laniem się .Postanowiłam żyć  dalej korzystać z życia .  Uwielbiałam tą piosenkę w dzieciństwie  .Zawsze ją śpiewałam kiedy tylko była okazja .  Rozpakowałam kilka swoich rzeczy . Pokładałam na półce . Przebrałam w piżamę . Rozczesałam włosy które miałam związane w kucyka troche mi się poplątały więc  użyłam z nimi męczarnie ,żeby je rozczesać . Spojrzałam na zegarek . Była godzina 21 . Trochę wcześnie ale byłam zmęczona podróżą więc położyłam się wcześniej . Jak zwykle ktoś  musiał mi przeszkodzić w usypianiu . Była to Ala , która pukała do drzwi jak by się paliło . Wstałam szybko jak by mnie kto prądem poraził .
-Człowieku co się stało .?
-Chodź szybko za mną .?
- W piżamie .Oszalałaś  .?
-No to co nie idziemy na dwór .Tylko do łazienki .
Wzięła mnie za rękę , i poszłyśmy do  toalety . Było tam ogromne lustro . Ciekawe kto się w nim przegląda . Naprawdę wielkie .
-Spójrz . I popatrz przez chwilę .
Chyba ją jakieś  duchy opętały . O co jej chodzi . Co mam widzieć .No widzę swoje odbicie  .  A raczej siebie stojącą w piżamie .
-nie rozumiem .
-Kogo widzisz  w tym lustrze .
-Siebie .
-Nie widzisz starą siebie . Od jutra będziesz nową Laurą . Zobaczysz pomogę ci .
-Masz rację pora zacząć żyć . Czekaj Czekaj co zamierzasz zrobić .?
-A to co zamierzam dowiesz się jutro . W popołudniu .A rano idziesz na spacer nad jezioro . I mam nadzieję  ,że mi tam trochę się odprężysz .
-Dziękuje . Na pewno skorzystam .
-A teraz koniec zabawy .Idziemy spać .
Rozeszłyśmy się do swoich pokoi .  Wchodząc , czułam ,że wszystko będzie inaczej . Chcę wreszcie żyć . ! .Cieszyć się życiem .Dzięki Ali może wreszcie będę starą Laurą .Wesołą , radosną , tętniącą życiem . Rodzice na pewno nie chcieli by abym była wiecznie smutna  czy przygnębiona . Będą ze mnie dumni . Wyciągnęłam zdjęcie .Popatrzałam chwile na nie .
-Kocham, was .Chcociaż was nie ma . Zawsze będziecie w moim sercu . –powiedziałam po cichu .
Położyłam się do ciepłego łóżka ,przykryłam kołdrą .I po prostu zasnęłam .
Obudziło mnie pianie koguta .Przecież w końcu jestem na wsi .Boże jak ja dawno nie byłam na takiej prawdziwej wsi .
Babcia Ali , też już, nie spała .Słyszałam ją z góry jak chodziła po mieszkaniu .Wstałam powoli , ociągając się .  Zaścieliłam swoje łóżko .Wzięłam co potrzebne i poszłam do łazienki . Obmyłam zaspaną twarz . I ropę z oczu . Rozczesałam włosy , nie chciało mi się ich w nic czesać więc zostawiłam rozpuszczone . Ubrałam moją ulubioną sukienkę w  groszki .Która kupiła mi mama na urodziny .
Zeszłam na dół , gdzie czekała na mnie już Ala z babcią . Oczywiście ze śniadaniem .
-Dzień dobry . powiedziałam .
-Witaj kochanienka .Siadaj  zaraz naleje ci mleka .
-Wyspałaś się .? –zapytała staruszka .
-Bardzo dobrze mi się spało .
-Cieszę się . Proszę twoje mleko .Smacznego .
-Dziękuje .
Śniadanie było przepyszne . Takie wiejskie .Takiego potrzebowałam  .
-Najedzona .? –zapytała Ala .
-Tak .
-No to teraz idziemy na spacer . Ruszaj się  . –zaśmiała się .
-No idę idę .
-Babciu będziemy poźniej nie śpiesz się z obiadem .
-Dobrze bawcie się dobrze.
-Tak jak mówiłam , pokaże ci tylko gdzie jest to jezioro to nie daleko i zostawiam cię samą abyś mogła powdychać świeżego powietrzna nie zanieczyszczonego spalinami .
Ja muszę coś załatwić . To co widzimy się poźniej . Ja zmykam .
I pobiegła gdzieś  nie wiem gdzie . Co za szalona dziewczyna . Ale bardzo ją polubiłam . Nigdy nikogo takiego nie spotkałam .
Pogoda była cudowna normalnie wymarzona na spacer  ,słońce przygrzewało . Doszłam nad jezioro . Wszędzie tyle zieleni . Nawet znalazłam małego króliczka kicającego po trawie . Podeszłam do niego . Dziwne zazwyczaj zwierzęta takie uciekają .Ale nie ten był inny . Pogłaskałam go trochę po uszach i futerku . Był taki milutki . Poszłam dalej króliczek pokicał za mną . Chyba mnie polubił .
Usiadłam przed jeziorem . i zaczęłam podziwiać widoki . Teraz bardzo chętnie porobiła zdjęcia ale niestety zgubiłam mój aparat .Może będę miała szczęście i ktoś mi go zwróci .  Wtedy moje oczy spostrzegły kogoś innego .Po drugiej stronie jeziora .Był to Aleks . Siedział zamyślony , ciekawe od kiedy tu siedzi . ?  Jego włosy błyszczały w słońcu . Po prostu cudownie . Bardzo mi się podobał .A może i jeszcze bardziej . Chyba się zakochałam . Poczułam motylki w brzuchu . Czułam się  znakomicie . Wyglądał tak jakby do czegoś pozował . Wpadł mi do głowy pewnien pomysł .Zajrzałam do mojej torebki .Wzięłam mój notes i ołówek . I rysowałam jego portret . Dobrze ,że nie zauważył .  Kiedy spojrzał się w moją stronę , zauważył ,że rysuje .Więc szybko schowałam notes za siebie . Uśmiechnął się  .
Odwazjemniałam jego uśmiech . Myślałam ,że Spale się ze wstydu .









1 komentarz:

  1. Czemu taki krótki?! No wiesz co. : P
    A tak w ogóle to ja nie ogarniam tego rozdziału. On ją rozpoznał, a ona jego nie czy może to jest ktoś inny, czy co? Bo już nie wiem. : /
    Tak czy owak czekam na następny rozdział.
    Cmok! : * xx
    ruda mycha

    OdpowiedzUsuń