wtorek, 26 marca 2013

♥z sekundy na sekundę zaczął mi się coraz bardziej podobać.♥



Nie wiem dlaczego wybiegłam wtedy ale coś Mną tchnęło ,że nie mogę  tam być  dłużej . Mam nadzieje ,że Ala to zrozumie . Nadal nie daje mi spokoju to co znalazła w jednym z pokoi .To na 100 % był mój aparat .Przecież wiem jak wygląda .Ale  przecież nie pójdę do niego i nie powiem .”Hej koleś to jednak  moja rzecz i mógłbyś mi ją oddać .” . Wyszła bym na totalną  idiotkę .  No to tak dzisiaj znowu do tej durnej szkoły . Oddajemy projekt z matematyki . I jakoś  reszta dnia zleci  .Była piękna pogoda więc wyszłam trochę wcześniej do szkoły ,  chciałam jeszcze sobie posiedzieć w parku . Lubię tam przebywać .  Otworzyłam torbę ,a raczej kieszonkę .Gdzie trzymałam zdjęcie  rodziców i mój naszyjnik . A no tak łańcuszek . Był on srebrny z zawieszką  z połówką serca . Ale to długa historia  nie chcę jej wspominać . Staram się zapomnieć . Jak widać  nie wychodzi mi to zbyt dobrze . Ale jakoś się trzymam . Zamyśliłam się chwilę . Nagle  spłynęło mi kilka łez po policzku .Przetarłam  policzek . Schowałam wszystko z powrotem i poszłam w wcześniej wspomniane miejsce . Wszyscy się dziwnie na mnie patrzeli .Nie wiem co zrobiłam .Pewnie jakieś nowe plotki . Można się przyzwyczaić .  Wyszłam na korytarz z szatni . Zauważyłam ,że siedzi tam  ten chłopak którego „niby „ wczoraj poznałam . wyglądał jakoś  dziwnie  , siedział spokojnie i tylko przytakiwał kolegom . Kiedy się spojrzał odwróciłam wzrok i schowałam się za filarem . Ale ja jestem mądra . Kątem oka wyjrzałam za filara i przyglądałam mu się . Z sekundy na sekundę , zaczął mi się coraz bardziej podobać . Chciałam go poznać bliżej . Ale nie miałam szans nie jestem dla niego odpowiednia .Pewnie wolał by kogoś bogatego a nie taką biedaczynę jak ja .Wtedy stuknął mnie ktoś w plecy .Była to Ala .

-Co tak się ukrywasz .? Podglądzasz kogoś .?

-Nie  .A  z resztą nie ważne . Chciałam cię przeprosić za wczoraj .

-Nie ma o czym mówić . Nie przejmuj się  nim . Mam propozycję dla ciebie na weekend . Co powiesz abyśmy pojechały razem do mojej babci .?

-Ala słuchaj ja nie wiem . Nie chcę robić  twojej babci problemu .
-Jaki problem , babcia się już zgodziła .I tak siedzi sama z dziadkiem w domu .I bardzo się ucieszyła . Bardzo lubi młodzież .Zobaczysz .Proszę zgódź się . Proszę .
- No dobrze . Ale nie obiecuję .Napiszę ci sms . po szkole .
-Ok .Tylko wiesz co bo ja bym chciała jechać  po szkole . Bo wiesz piątek .Na co mam czekać .
-Wow .Tak szybko .No dobra . Postaram się.
-Super .Jesteś  wielka . – uściskała mnie z całej siły .
-Nie ma sprawy . Chdodź już może na lekcje , bo znowu się spóźnimy .
Lekcje minęły bardzo szybko . Pani od matematyki bardzo spodobał się nasz projekt . Dostałyśmy po 6 .  Nawet powiedziała ,że to najlepszy projekt w klasie .  Bardzo się cieszę . 
-Może cię odprowadzę .?
-Nie dzięki .Pójdę sama .Gdzie się spotkamy .?
-Możesz przyjść pod mój dom .Znasz adres mój tata nas zawiezie .
-Ok . To do zobaczenia .
Nie mogłam jej powiedzieć ,że mieszkam w domu dziecka . Jeszcze nie teraz na razie  nie chce aby ktoś się dowiedział .  Zapukałam do drzwi pani dyrektor . I zapytałam czy mogłabym pojechać na weekend  do babci koleżanki .Ucieszyła się  ,że wreszcie  znalazłam jakąś koleżankę. I zgodziła się . Ale mam ją informować czy nic się nie dzieje .
Byłam podekscytowana , wzięłam to co potrzebne . I poszłam  pod dom Ali . Zajęło mi to około 30 minut .
Zadzowniłam domofonem ,że już jestem . Ala od razu do mnie przybiegła . Wzięła mnie za ręke i zaprowadziła pod garaż .Wielkie to auto . Takie rodzinne . Ale bardzo ładne .Było koloru butelkowego .I jeszcze do tego skórzane siedzenia .
-Wsiadajcie . –odezwał się  głos taty Ali .
-Dzień dobry panu –powiedziałam .
-O miło mi cię poznać .-odpowiedział.
Weszłam do samochodu  Alicja wzięła moje rzeczy do bagażnika . Wtedy z tyłu zobaczyłam jego . Co czyli on też jedzie z nami .  Poczułam lekki uścisk w żołądku .
Nie mogłam słowa wydusić .Ala zauważyła ,  moją zdziwioną minę .
-Nie przejmuj się nim . 
Wsiedliśmy wszyscy do samochodu .Czułam się dziwnie . Wiedząc ,że jedzie z nami .
Nie wiedziałam co powiedzieć . Chciałam go poznać  .Miałam okazję . Ale bałam się .

1 komentarz:

  1. Jakie to krótkie strasznie. Tu się zaczyna fajny wątek i nagle... Bum! koniec. No, nieee, tak się nie robi.
    Piszesz ciekawie, historia wciąga.
    Czekam na następny. ; )
    Pozdrawiam. xx

    OdpowiedzUsuń