piątek, 29 marca 2013

♥''Zawsze tam gdzie ty''♥

Siedziałem w samochodzie. Brutalnie mnie zmuszono żebym jechał do babci. Nie to, że jej nie lubię czy coś. Ale wolałem tamtą. Gdybym tej powiedział coś w tajemnicy od razu wiedziała by cała rodzina a tego nie chce nigdy.
- Cześć - odezwał się cichy melodyjny głos. Gwałtownie odwróciłem się do mojego rozmówcy. Zamarłem. Co ona tu robi?
- Cześć - uśmiechnąłem się. Nie chce być nie miły. Może czas się  z kimś zaprzyjaźnić.
Jechaliśmy już jakieś 2 godziny, a ja cały czas wpatrywałem się w widoki za oknem i rozmyślałem o mojej przyjaciółce, a może powinienem powiedzieć byłej przyjaciółce?Ale przecież nie było powiedziane ze nimi nie jesteśmy a to, że do mnie się nie odzywa i nie odpisuje na moje listy to drobny szczegół. Od samego rana po głowie chodził mi tekst jakiejś piosenki. Ale za nic nie mogę sobie przypomnieć co to za tytuł i kto to śpiewa. Słowa są mniej więcej takie ''Już teraz wiem, że dni są tylko po to,By do Ciebie wracać każdą nocą złotą'' Fajna piosenka. Wydaje mi się, że często słuchałem jej z Laurą. Ale tego nie jestem pewien. Po widokach za oknem poznałem, że prawie dojechaliśmy. Chciałem się odezwać. Ale każda próba kończyła się niepowodzeniem. Tylko otwierałem i zamykałem usta co musiało śmiesznie wyglądać.
- No zaraz będziemy, kiedy mam po was przyjechać? - spytał tata
- Myślę, że w środę będzie akurat - odezwała się Ala
- Ale co ze szkołą? - spytała ta dziewczyna swoją drogą nie znam nawet jej imienia.
- Spokojnie, cały tydzień są jakieś egzaminy dla klas wyższych mamy wolne - odpowiedziała jej Ala i dalej siedzieliśmy w ciszy. Gdy dojechaliśmy na miejsce, nie obyło się bez słodkiego przywitania  z babcią.Czego miałem już kompletnie dość. Po obiedzie który przygotowała babcia. Chciałem uciec na górę, ale zatrzymano mnie dziwnym pytaniem.
- Aleks to twoja dziewczyna? -  spytała babcia.
- Babciu - krzyknęła Ala - to moja koleżanka, oni się raczej nie lubią. - spojrzała na mnie smutno co zignorowałem. Pobiegłem na górę, chcąc uniknąć kolejnych komentarzy ze strony dziadków.
Usiadłem na łóżku. I myślałem nad dalszym tekstem tej piosenki. Długo nie mogłem nic wymyślić aż w końcu mnie olśniło i zacząłem śpiewać:
- Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr
By zabrał mnie z powrotem - tam, gdzie masz swój świat
Poskładam wszystkie szepty w jeden ciepły krzyk
Żeby znalazł Cię aż tam, gdzie pochowałaś sny - mój głos odbijał się echem po pokoju.
- Już teraz wiem, że dni są tylko po to,
By do Ciebie wracać każdą nocą złotą
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem:
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty - nagle usłyszałem jak ktoś na gitarze gra melodię do tej piosenki. A chwilę później cichy i nieśmiały śpiew.
- Nie pytaj mnie o jutro - to za tysiąc lat
Płyniemy białą łódką w niezbadany czas
Poskładam nasze szepty w jeden ciepły krzyk
By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy - głos był melodyjny, i coś mi przypominał. Przypominał mi głos Laury. Dokładnie taki sam jak wtedy kiedy śpiewaliśmy tą piosenkę.Bałem się odwrócić. Nie chciałem się rozczarować gdyby okazało się, że to tylko wytwór mojej wyobraźni.Dokończyłem śpiewać refren.
- Już teraz wiem, że dni są tylko po to,
By do Ciebie wracać każdą nocą złotą
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem:
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty - a głos za mną zaśpiewał końcówkę :
- Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
Żegnać się co świt i wracać znów do Ciebie
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty
Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam, gdzie Ty  - śpiewała pewniej i głośniej, przez co mogłem bardziej wsłuchać się w jej piękny głos.Byłem pewien, że to wytwór mojej wyobraźni bo co niby robiła by tu Laura.
- Ślicznie śpiewasz - dopiero teraz odwróciłem się twarzą do niej. To ona to ta dziewczyna.
- Dziękuje, ty również niczego sobie.Świetnie grasz na gitarze. -  powiedziałem - Aleks jestem miło mi - wyciągnąłem do niej rękę, ona spojrzała na mnie z przerażeniem ale chwyciła ją i powiedziała
- A ja Laura - powiedziała cicho. A ja myślałem, że śnie.

1 komentarz:

  1. No w takim momencie?! To zbrodnia pisać tak dobrze. Wszystko jest takie realistyczne, po prostu magia. Szybciutko następny, proszę. xx
    ~ ruda mycha
    (>*-*)>

    OdpowiedzUsuń