No to tak jestem zwyczajną 16 nastolatką , która straciła rodziców . Po prostu pech mnie od
jakiegoś czasu prześladuje .Nie mam przyjaciół ,ani nikogo bliskiego.Ale przecież się z tego powodu nie załamie .Trzeba
żyć dalej .Dzisiaj znowu do szkoły. Nie
lubiłam tam chodzić .Nauczyciele się na
mnie uwzięli.Chociaż się dobrze uczyłam.Może nie na piątkach i szóstkach , nie było najgorzej
. W szkole nie miałam się do kogo
odezwać każdy się ze mnie wyśmiewał ,że biedna
i nie modna . Szkoda ,że w tej szkole nie ma normalnych ludzi tylko sami
bogaci i popularni .No cóż kiedyś na pewno do mnie szczęście zawita . Może
się mylę .? i jest tutaj ktoś normalny
kto nie patrzy na wygląd tylko na
charakter człowieka . Godzina 7.45 . Wyszłam z domu dziecka .Do szkoły
miałam kawałek około 15 minut drogi .
Jeszcze na dodatek ,nawet pogoda mi nie
sprzyjała padało , brzydko , ponuro szaro . Nie lubię takiej pogody . I na dodatek
zapomniałam parasolki .Ale miałam kaptur od kurtki .Więc nie było tak źle
. Buty całe przemoczone .Włosy mokre . Wyglądałam jak „zmokła
kura „ Weszłam do środka , do szatni aby
się przebrać .Moje niby koleżanki . z klasy .Już się ze mnie śmiały .
-O co to dziewczyny czy wy też
widzicie tutaj cuchnącego ,zmokłego psa
.? – zaczęła jedna z blondynek .
-Nie miałam kto biedaczki podwieźć
do szkoły. Co za szkoda . Hahahaha .
Myślałam ,że wyjdę z siebie .I coś im powiem . Nie chciałam
wścinać awantury .Więc się nie odzywałam
. Ale czułam się strasznie . Farbowane
blondynki widząć ,że się nie
odzywam i nie zwracam na nie uwagi .Po prostu odeszły wszystkie trzy szły
gęsiego .Zadzownił dzwonek .Więc szybko wzięłam torbę i pobiegłam na lekcję . I tutaj znowu pech
.Wpadłam na jedną z dziewczyn . I
uspuściłam książki które trzymałam w rękach .
Dziewczyna miała długie rudę
proste jak drut włosy , pogodny wyraz twarzy .
-Przepraszam Cię. –powiedziałam .
-Nie ma za co .Pomogę ci . –odpowiedziała .
Razem pozbierałyśmy książki z
podłogi .Podała mi je .
-Proszę .
-Dzięki . Na razie muszę iść bo się
spóźnię na lekcję .-odpowiedziałam i pobiegłam dalej
Była to moja znienawidzona lekcja Matematyka .Z której nie
szło mi za bardzo .Ale się starałam .Pani była bardzo za zasadami .Panującymi w
szkole .Zapukałam do drzwi .
-Dzień dobry .Przepraszam za
spóźnienie .
-Siadać .Zaraz wpiszę się spóźnienie .Numer .?
-Siódmy .
-Dobrze . Dostaniesz dodatkową pracę
domową .Na przyszłość pamiętaj o punktualnośći .
-Dobrze .Przepraszam .
Myślałam ,że się spalę ze wstydu .
Każdy się na mnie patrzał i się śmiał .Po prostu masakra Czekałam tylko aż
wyjdę z tej szkoły .Usiadłam na końcu .Sama . Obok mnie w odzielnej ławce siedziała
poznana mi właśnie rudowłosa . Nie wiedziałam ,że chodzi do mojej klasy nikogo
tu nie znałam . Spojrzałam się na nią . Uśmiechnęła się do mnie .Aż nagle
usłyszałam krzyk mojej nauczycielki .
-Laura .Czy ty mnie słuchasz .?
-Tak proszę pani .-odpowiedziałam .
-To dlaczego nie piszesz tematu .?
-Zamyśliłam się .Już piszę .
Jej mina mnie przeraziła .Już mam
przerąbane .Otworzyłam zeszyt . I pisałam temat.Dzisiaj mieliśmy o wyrażeniach
algebraicznych . Nikt tego nie rozumiał
. Każdy zajmował się czymś innym . Rzucali papierkami .Pisali sms-y .
Oczywiście kilkoma papierkami dostałam w
głowę . Wreszcie uratował mnie dzwonek .
Zostałam po lekcjach. Matematyczka zadała mi dodatkową pracę domową .Przy okazji dostałam pouczenie
.Wychodząc z klasy .Stała przy drzwiach
grupka najpopularniejszych . Śmiali się ze mnie .Jak by nie mieli co innego
robić .
-Co nie powiesz nam cześć .A no tak
zapomniałem mamy niemowę w szkole . Hahahaha .Mama cię nie nauczyła mówić .
Olałam to jak by tego nie słyszała i
poszłam dalej .
Godzina 15.Wreszcie koniec lekcji . W torbie
miałam swój aparat .Poszłam do parku . Na szczęście nie padało . Zauważyłam
zakochaną parą . Zrobiłam im zdjęcie .Chyba się nie obrażą .Tak słodko wyglądali
. Pomyślałam ,czy kiedyś będę tak szczęśliwa jak oni teraz.?.Chyba będę
musiała jeszcze długo poczekać .
Hej:) A wiec tak jak zostałam poproszona wpadłam na bloga i wszystko przeczytałam. :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zachwycił mnie początek. Myślę, że będzie to wspaniała historia^^
Rozpieszczony chłopak i biedna dziewczyna, która straciła rodziców...niezłe połączenie^^
Współczuję jej tak trudnego życia...ma naprawdę brzydko mówiąc przesrane.xd stracic rodziców,...chyba najgorsze co może spotkać nastolatkę:(
No i jeszcze to że się z niej wyśmiewają w sql...mam nadzieję, że w końcu znajdzie jakąś przyjaciółkę;) Może okaże się nią ta rudowłosa?
Naprawdę zaciekawiło mnie to opowiadanie. Z chęcią jeszcze tutaj wpadnę^^
Zapraszam też do mnie, do komentowania, obserwowania:)
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
Całuski! ♥
Świetne , naprawdę świetne :D Będę czytała dalej :D
OdpowiedzUsuń