poniedziałek, 22 kwietnia 2013

♥ Te dwa słowa .♥


Rozdział .17 .
Kiedy Aleks wyszedł do sklepu .Jego mama poinformowała mnie ,że to jej ostatnie chwile życia .Byłam zaskoczona ,że mówi to mnie .Podała mi kopertę .
-Co to jest proszę pani .?-zapytałam.
-To jest list w ,którym wszystko wyjaśniłam, możesz go podać Aleksowi ,kiedy odejdę do tego drugiego świata .?
-Dobrze –odpowiedziałam chociaż miałam już prawie łzy w oczach.
-Dziękuję Pamiętaj o tym ,że dla mnie jesteś jak druga córka Życzę wam szczęścia, chcę mój syn był szczęśliwy .Mam nadzieję ,że mi wszystko wybaczy .Do widzenia .!
To było pożegnanie .! Nie wiedziałam jak się zachować .Przypomniała mi  się jak dowiedziałam się o śmierci moich rodziców. Było mi ciężko. Ale dałam radę. Nie załam się . Muszę pomóc Aleksowi w tych trudnych chwilach . Będzie przeżywał to co ja kiedyś .Wiem ,że wygra z tęsknotą. Jest silny. A Ala .? Boże ! . Ona się załamie. To będą ciężkie miesiące. I nadeszła ta chwila której najbardziej się bałam .Mama Aleksa umarła .! Nie wiedziałam co zrobić, próbowałam go pocieszać . Wtulił się we mnie i łkał jak małe dziecko. Otrząsnął się trochę i powiedział.
-Może tak musiało być. Była chora. Prędzej czy później by to nastąpiło .
-Aleks tak mi przykro. Chcesz jeszcze zostać tutaj .Oczywiście ,zostanę z tobą ile będziesz chciał. Musimy powiedzieć Ali.
-Dobrze. Ale na razie nie mam siły. Chcę iść do domu .Przespać się z tym  wszystkim.
Pojechaliśmy do domu Aleksa ,późnym wieczorem. Zadzwoniłam do cioci ,że zostaje u kolegi na noc. Zgodziła się, Aleksa jeszcze nie poznała, nie było okazji ,żeby go przedstawić .Usnął od razu , coś gadała przez sen. Ale moją uwagę przykuły tylko te dwa słowa . Kocham cię .!
Ciekawe co mu śniło.  Nie mogłam zasnąć. Myślałam o tym liście. Muszę  mu go dać .Wszystko mi się przypomniało, wypadek rodziców, mieszkanie w domu dziecka. To naprawdę nie miłe wspomnienia. Nie wiem kiedy usnęłam .Ale spałam do samego ranka .Obudził mnie Aleks.
-I jak się czujesz .? –zapytałam.
-Już lepiej . Co byś zjadła na śniadanie.?
-Obojętnie.
-Ok. To idę do kuchni .
Poszedł na dół. Wzięłam ogarnęłam się i zeszłam na parter domu .
-Co się stało .? –zapytała Ala widząc nasze miny.
-Chodź tu do mnie.-powiedział Aleks.-
-Muszę ci powiedzieć coś ważnego, mama nie żyje .!.
-Ale jak to .? Nie zdążyłam się nawet z nią pożegnać.-zaczęła płakać w ramionach Aleksa.
Czułam się nie komfortowo .Wszyscy trzej przytuliliśmy się do siebie i po prostu płakaliśmy .Było nam trudno .

1 komentarz:

  1. Rozdział ciekawy , ale krótki, bardzo. Zobaczyłam, że dodałaś nowy; miałam nadzieję, że sobie poczytam; zdążyłam się nakręcić, a tu nagle koniec.
    Moja drobna rada - poćwicz interpunkcję. Głównie chodzi mi o spację przed kropką, znakiem zapytania i wykrzyknikiem, jej tam nie powinno być. Dodatkowo zapis dialogów nie zawsze jest poprawny. Nie będę Ci teraz tłumaczyć, bo mam dosłownie dwie minuty, ale radziłabym sprawdzić. Takie rozdziały będzie o wiele łatwiej i przyjemniej dla oczu się czytało.
    Czekam niecierpliwie na następny. ;))
    Pozdrawiam. xx

    PS Wiem, że to już któryś raz, ale ponawiam prośbę o wyłączenie weryfikacji obrazkowej. :)

    OdpowiedzUsuń