sobota, 6 kwietnia 2013

♥Miłość jest jak narkotyk♥


Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.Bo prawdziwej miłości nie da się tak po prostu odsunąć na bok. Będzie cierpliwie pukała do naszych drzwi, nawet jeśli spróbujesz ją nawet na moment wystawić do przedsionka. I tym cierpliwym kołataniem, przypominaniem o sobie sprawi, że poczujesz ją jeszcze mocniej.Nie mogę uwierzyć, że moja Laura wróciła. Byłem święcie przekonany, że nie wróci, ale chyba po prostu jakaś cząstka mnie jednak wierzyła, że wróci. Nie mogę się nią nacieszyć. Zachowujemy się jak dawniej. Nasze zabawy przy zmywaniu. Stare dobre czasy. Teraz jestem szczęśliwy nic mi nie brakuje. 
Właśnie w tej sekundzie ktoś umarł. W tej sekundzie ktoś się narodził. W tej sekundzie ktoś walczy o coś, co ma każdy z nas, coś co jest tak naprawdę najważniejsze - życie. Przyznaj się, czekasz na coś, co tak naprawdę nigdy się nie wydarzy. Przyznaj się, że nie umiesz docenić tego, na co właśnie patrzysz. Nie umiesz zadbać o siebie, a tym bardziej o drugiego człowieka. Pogłębiająca się rana na Twoim sercu mogłaby być zaszyta, gdybyś tylko chciał. Uważnie spójrz na swoje odbicie w lustrze i zadaj sobie pytanie - czy jesteś szczęśliwy? Zwolnij, zastanów się i żyj chwilą. Ciesz się każdą sekundą, jakby to była ostatnia.Rozłąka jest po to, by pokazać ludziom, jak wygląda samotność i sprawdzić, czy są w stanie dać sobie radę.
Siedziałem właśnie na belce przy ognisku i rozmyślałem. Koło mnie siedziała Laura. Brzdąkała coś na gitarze. Jakąś bliżej nieznaną mi melodię. Jednak gdy doszła do refrenu...przypomniałem sobie tą piosenkę.Śpiewaliśmy ją dzień przed jej nagłym i niespodziewanym wyjazdem. Zaraz ... zaraz ona wiedziała wcześniej, że musi wyjechać.Czemu mi nie powiedziała? Ta piosenka to było jakieś pożegnanie? Nie wiem, nie chcę wiedzieć. 
- Będzie jak dawniej? - zadałem pytanie na które sam nie umiałem sobie odpowiedzieć.
Chwilę się zawahała, ale później z uśmiechem opowiedziała 
- Myślę, że tak  - uśmiech nie schodził jej z twarzy 
- To co może zaśpiewamy jakąś piosenkę na pożegnanie tego mile spędzonego tutaj czasu?  
- Dobry pomysł - spojrzała na mnie i już wiedziała co ma zagrać.Próbowałem sobie przypomnieć słowa piosenki,ale za nic nie pamiętałem. Tamtą pamiętam bardziej, więc postanowiliśmy zaśpiewać tylko refren. : 
Jak ogień i deszcz
Nie dobraliśmy się
Ale nie potrafię zła/y na Ciebie być
Jak Wenus i Mars
Jesteśmy z innych gwiazd
Ale nikt mnie nie dopełnia tak jak Ty
Proszę, nie zmieniajmy nic.
Gdy tak śpiewałem mogłem jej się bardziej przyjrzeć. Jej włosy świeciły w blasku słońca, a w oczach dostrzegłem radość. Co prawda była ubrana tylko w jakieś poprzecierane spodnie i koszulkę z nadrukiem, ale dla mnie i tak była idealna. Spojrzałem w inną stronę i akurat dostrzegłem tam jej torbę, a co najlepsze zdziwiło mnie to co z niej wystawało. Doskonale wiem co to jest. Czyli jednak pamiętała, pamięta i pamiętać będzie.

2 komentarze:

  1. Dlaczego nie piszesz rozdziałów sama? Połowa rozdziału (jeśli nie więcej) to skopiowane cytaty. Jeśli już naprawdę musisz je zamieścić, to powinnaś zastosować cudzysłów i podpisać, czyje to słowa. Bo ten rozdział to plagiat.
    Mogłabym podać linki z cytatami, które wplotłaś w tekst (sprawdziłam, bo wiedziałam, że gdzieś tu słychać Coelho'a), ale nie mam zamiaru Cię pogrążać. Po prostu więcej tak nie rób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okey postaram się po prostu tylko niektóre cytaty pasują do rozdziału.

      Usuń