Rozdział18.
Minęła doba od śmierci mamy. Laura
jest przy mnie cały czas. Zadzwoniłem do taty. Nie długo odbędzie ceremonia
pożegnalna. Dziwnie się czuję gdy jej nie ma przy mnie . Ona zawsze mnie
wspierała. Była dla mnie wzorem. Czuję w
środku pustkę. Jak by moje ciało otaczało powietrze. A nie skóra. Moje życie
będzie wyglądało teraz zupełnie inaczej. Teraz w domu będzie smutno. Jak by
dużo nas było a nikogo nie ma. Dziwne uczucie. Ala siedzi w swoim pokoju. Z
nikim nie chce rozmawiać. Laura próbuje jej jakoś pomóc. Ale to nic nie daje. Nie
wiem jak jej pomóc. Może muszę poczekać aż emocje opadną. Wtedy będzie lepiej
.? Widzę ,że Laurę też to męczy. Chodzi po domu. Jak jakiś duch. Nie wie co ze
sobą zrobić. Poszedłem zaczerpnąć świeżego powietrza. Nasz piękny ogród którym
mama opiekowała się codziennie. Pięlegnowała ,przycinała, nawoziła rośliny. Jedyne
co zostało to wspomnienia. Z drzwi balkonowych prowadzących na tarasach .
Przyszła Laura. Usiadła koło mnie na trawie.
Miała posępną minę.
-Chciałam ci coś przekazać . –podała
mi białą kopertę .
-Co to jest .? zapytałem.
-List od twojej mamy. Zostawię cię
samego. Chyba ,że chcesz żebym została.
-Nie zostań. Chcę go przeczytać z
tobą.
-Dobrze.
Otworzyłem kopertę. Ręce mi się
trzęsły bałem się co tam się znajduje.
Laura dodała mi otuchy. To co się dowiedziałem. Po prostu strzeliło we mnie jak
bym został strzelony strzałą w sam środek serca.
*Treść Listu *
Poznań .13.06.br.
Kochany Aleksie i Alu.!
Na wstępie mojego listu. Chcę wam
powiedzieć ,że bardzo was kocham. Nawet jeśli mnie już nie będzie na tym
świecie . Ja zawsze będę was kochała całym moim sercem. Będę przy was chociaż
nie zobaczę jak wkraczacie w dorosłe życie. Wiem ,że wyrośniecie na porządnych
ludzi.
Teraz chcę wam napisać
coś bardzo ważnego. Macie jeszcze jednego brata ! urodziłam go rok przed Aleksem. To nie jest jego biologiczny brat . Zdradziłam twojego ojca z Ojcem Laury.! To był impuls. Nie
chciałam tego. To była tylko jedna noc. Noc co kosztowała mnie tyle cierpienia.
Nie mogłam go wychowywać ,po prostu nie mogłam to było dla mnie za wiele.
Znalazłam młodą parę po ślubie. Okazało się ,że nie mogą mieć dzieci. Więc
oddałam go w ich ręce. Co ze mnie za wyrodna matka oddałam własne dziecko. Nie
mogłam stracić twojego ojca , bardzo go kochałam. Ukrywałam wszystko przed nim.
Całą ciążę. Było trudno.
Teraz kiedy okazało się ,że jestem
chora na raka. Przyznałam się do wszystkiego .Niestety twój ojciec mi nie wybaczył.
I wyjechał. Kiedy jeszcze żyli rodzicie Laury. Jej matka domyślała się czegoś.
Ojciec Laury, też się przyznał .Moja najlepsza przyjaciółka była na mnie
wściekła . Nasza przyjaźń przepadła jak kamień w wodę. Mąż jej wybaczył ze
względu na Laurę. Nie chcieliśmy abyście się dowiedzieli. Żywiła do mnie
nienawiść i dlatego się przeprowadzili. Potem urodziłeś się ty. Bardzo się
cieszyliśmy z twojego przyjścia na świat. Byłeś naszym wyczekiwanym dzieckiem.
Odnowiliśmy z twoim ojcem przysięgę małżeńską
.Po kilku latach po twoim urodzeniu chcieliśmy abyś miał rodzeństwo.
Niestety nasze starania poszły na marne. Okazało się ,że nie mogę mieć więcej
dzieci. Postanowiliśmy ,że zadoptujemy
dziecko. Gdy weszliśmy do Sali w domu dziecka. Od razu zauważyliśmy śliczną
dziewczynkę. Tak to była twoja siostra. Miała na imię Marcela. Ale
stwierdziliśmy z tatą ,że damy jej nowe imię Ala. Bardzo się baliśmy chwili
kiedy dowiesz się ,że zostałaś adoptowana. Niestety zwlekaliśmy z tym. I teraz
o tak ważnej sprawie dowiadujesz się w liście. Chciałam was bardzo przeprosić.
Mam nadzieję ,że to zrozumiecie. Chcę abyście poznali swojego brata. Chociaż
wiem , że to trudne. Ale może uda wam się stworzyć szczęśliwe rodzeństwo.
Trzymam za was kciuki w dalszym życiu. Trzymajcie się tam na dole gdy ja będę
na górze. Wasz brat ma na imię Kornel. Podam was adres. Jest to ulica
Kordeckiego 18 w Warszawie . Wiem , że to daleko ale błagam was odnajdźcie go i wszystko wyjaśnijcie.
Kocham was nad życie .!
Wasza mama .
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO Mój Boże.
OdpowiedzUsuńJaki przyrodni brat, jaka zdrada?! Czyli ten Kornel jest i bratem Aleksa (syn jego matki), i bratem Laury (syn jej ojca), tak?
Jezu, jakie to poplątane. Jeszcze Ala jest adoptowana... Are you kidding me?
Historia strasznie zawiła, czekam na rozwinięcie.:)
Pozdrawiam. xx