♥♥ Jak ja mogłam go nie poznać .♥♥
Jak ja mogłam go nie poznać .?
Jeszcze ta piosenka ,przecież śpiewaliśmy ją razem . Minęło tyle lat .Nie
chciałam sobie tego wszystkiego przypominać , to było dla mnie naprawdę trudne
.Długi czas nie mogłam się pogodzić ,że nie będziemy się widzieć może i do
końca życia .! . Decyzja o przeprowadzce była spontaniczna .Dowiedziałam się ,
że mama spakować wszystkie swoje rzeczy bo za 2 dni przeprowadzamy się do
innego miasta .Pytałam : Dlaczego .? , I po co .? , A co z Aleksem .? ale
uzyskiwałam odpowiedzi .; .”No bo tak
musi być i już . „’, „Nie pytaj już więcej .” , „Znajdziesz sobie innych
przyjaciół .”
Jak to sobie znajdę innych .?
.Przecież nie mogę mu powiedzieć ,że to
koniec naszej przyjaźni . Taty to nie interesowało .A ja musiałam jechać razem
z nimi . Przez te dwa dni wspominałam wszystkie spędzone chwile do tej pory z
Aleksem .Mama mi mówiła , że poznaliśmy się jak jeszcze jeździliśmy w wózku ,
nie umieliśmy mówić ,chodzić ,
poznalawaliśmy otaczający nas świat .Ja nie mogłam tego pamiętać bo miałam
około roczku .Aleks był ode mnie trochę starszy .W poźniejszczy latach
chodziliśmy razem do przedszkola .Kłóciliśmy się też , ale potem godziliśmy jak to takie małe
szkraby . Pamiętam wtedy kiedy miałam około 6 lat , Wybraliśmy się całą grupą
do pobliskiego ogrodu .Był przepiękny .Było w nim pełno kwiatów .Mieliśmy
nauczyć się je rozpoznawać .Aleks podszedł di mnie , był ubrany w dżinsowe ogrodniczki , miał
gęste brązowe włosy , które bardzo mi się podobały . Odwróciłam się i zobaczyłam ,że ma w rękach bukiecik
kwiatów. Uśmiechnęłam się od ucha do ucha . On tak samo .I powiedział nie
śmiale .
-Zerwałem je dla ciebie .I chcę ci
powiedzieć ,że bardzo cię lubię . –podając mi kwiaty .
Byłam pod wrażeniem ,aż mnie
zamurowało .
-Ojej .Dziękuje .Też cię bardzo lubię . –odpowiedziałam
całując go w policzek .
I tak o to zaczęła się nasza
przyjazń .Dogadywałam się lepiej z Aleksem niż z innymi dziewczynkami .Spotykaliśmy się codziennie ,
bawiliśmy się , graliśmy w gry , było nam po prostu dobrze . W podstawówce
chodziliśmy do innych klas ale to nie stało nam na przeszkodzie . I tak byliśmy
razem .Uczyliśmy się razem , byliśmy jak jedność . Pomagaliśmy też rodzicom np.
przy zmywaniu naczyń z czego zawsze mieliśmy nie złą zabawę .Nasze mamy były
przyjaciółkami .Ale niestety pokłóciły się kilka miesięcy przed naszą
przeprowadzką .Mama nigdy nie chciała mi powiedzieć o co chodzi .Więc ja nie śmiałam pytać
pojechaliśmy na kolonie nad morze ,gdzie
wszystko wytwarzano ręcznie i było wiele pamiątek do kupienia .Aleks zawołał mnie
więc poszłam zobaczyć o co chodzi
. Przystanął przy przezroczystej gablotce gdzie była różna biżuteria .Pokazał wskazując na dwa srebrne łańcuszki z
połówkami serca.
-Po ile są te dwa łańcuszki .? –zapytał .
-Pokaże wam je .
Złączyliśmy połówki
razem tworząc całość
.Uśmiechnęliśmy się do siebie . Sprzedawca też .
-Wiecie co wam powiem są ona dla was
.Nie chce żadnych pieniędzy .Niech
przyniosą wam szczęście .Czego wam bardzo życzę .
-Dziękujemy panu bardzo
.-odpowiedzieliśmy .
Aleks schował łańcuszki do torby .
-O Boże chodź szybko bo się zgubimy
.-zawołałam .
Kiedy mieliśmy chwilę przerwy
.poszliśmy do parku gdzie znajdował się
nasz ośrodek .Usiedliśmy przy fontannie
.Aleks wyciągnął nasze „połówki serca „ .
-Chciałbym abyś zawsze mnie
pamiętała .I nasza przyjaźń trwała bardzo bardzo długo a może i jeszcze dłużej . I jeśli kiedyś
się rozstaniemy niech ci ta połówka serca przypomni o mnie .Noś ją przy
sobie .I zapiął mi ją na szyję . Ja zrobiłam to samo. Nie mogłam wydusić z
siebie żadnego słowa .Łzy ze szczęścia stanęły mi w oczach . Do tej pory nie mogę sobie tego wybaczyć .Jestem pewna ,że cierpiał po tym jak
wyjechałam .Pisałam do niego listy ,próbowałam się skontaktować .Codziennie o
nim myślałam .Nigdy bym nie pomyślała ,że jeszcze się zobaczymy .Cholernie za
nim tęskniłam .Mam nadziej ,że ..
-Halo Laura , żyjesz w ogóle ? Co ty taka zamyślona .
–zapytała Ala .
Właśnie Ala to musi być siostra
Aleksa ,nigdy mi o niej nie opowiadał .ale mniejsza z tym .
-Nie musiałam chwile pomyśleć
-Wybrałaś fajne miejsce nie powiem w
kuchni powiem ci ,że najlepiej się myśli poczekaj ktoś dzwoni .Mama pewnie chce
wiedzieć kiedy wracamy .
Spojrzałam na babcię Ali i Aleksa
która zmywała naczynia postanowiłam jej pomóc .
-Może pani pomogę .?
-Będę ci wdzięczna .I jak tam
próbowałaś się dogadać z moim wnukiem . ?To naprawdę dobry chłopak .
-Tak zgadzam się z panią .Polubiłam go .
-Piesku jedzenie .- zawołała .
Pies przybiegł niczym torpeda
,trącając niechcący Aleksa z rogu ściany .
-Czyżbyś podsłuchiwał .Oj nie ładnie
.-powiedziałam .
-Nie no co ty ja nie .
Walnęłam go ścierką tak dla żartu .Wziął wodę
do spryskiwania i zaczął mnie ją psikać .Babcia zostawiła nas samych ,
-A jednak pamiętasz !.-powiedziałam
-Jak bym mógł zapomnieć nasze ulubione
zajęcie i oczywiście zabawę jaką nam sprawia .
Odniosłam pewne wrażenie, ale nie powiem jakie. Hahah. ; )Chyba wiesz, o co może mi chodzić. ; )
OdpowiedzUsuńRozdział super, teraźniejszość przeplatana przeszłością, wspomnieniami. Kurczę, no nie wiem, co powiedzieć, zabrakło mi słów. Naprawdę świetny.
Czekam na następny rozdział. ; )
Pozdrawiam cieplutko i dużo weny życzę. xx
~ ruda mycha