czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział 13 . ♥



Wróciłam od Babci Ali i Aleksa .Nadal nie mogę się pozbierać , że to wszystko się tak potoczyło . Jak dobrze ,że weekend . Umówiłam się z Aleksem na spacer po parku . Taka dzisiaj ładna pogoda . Wtedy zapukał ktoś do moich drzwi .
-Proszę . –odpowiedziałam .
-Dzień Dobry Lauro . I jak było na wyjeździe .?
-A bardzo fajnie .
-Chciałabym cię o czymś poinformować . Okazało się właśnie  ,że  twoja daleka ciocia chciałaby się tobą zaopiekować . Nie długo tutaj będą .
Jaka ciocia .? Przecież my nie mamy żadnej cioci ., chyba ,że jej nie znam .A mama mi o niej nie opowiadała .
-Ale jak to .? Tak szybko .? Przecież  dopiero co przyjechałam .? A wszystkie moje rzeczy .?
-Musisz spakować to co najpotrzebniejsze . Po resztę rzeczy będziesz mogła przyjechać jeszcze . Nie martw się wyglądają na porządnych ludzi .Wrazie czego  możesz do mnie zadzwonić i Cię odbiorę .
-No dobrze . –odpowiedziałam z smutną miną .
-No to zostawię cię  samą  . Ja będę  musiała pozałatwiać sprawy formalne .
I wyszła . I co teraz.? Nie jestem jeszcze gotowa .Nie znam tych ludzi . No ale co zrobić.  Dobrze ,że mam oparcie w pani dyrektor . Wzięłam to co potrzebne . Odpisałam Aleksowi ,że coś mi wypadło .Muszę  mu kiedyś powiedzieć  ,że mieszkam w domu dziecka . A właściwie to zaraz nie będę tu mieszkać . Od razu wiedział ,że coś się stało .  Powiem mu jutro w szkole .  Tyle lat się nie widzieliśmy , tyle rzeczy mamy do pogadania. A z Alą też się dogaduje coraz lepiej rozumiemy się  z tym moim szaleńcem .  Przyszła  po mnie pani dyrektor z nową ciocią i wujkiem .
Ciocia miała na imię Danuta .Była szczupła i wysoka . Wyglądała na 30 lat . Miała krótkie  brązowe włosy i jasną karnację.  A wujek miał na imię Marek .Był trochę wyższy od cioci , wiekowo byli tak samo . Wyglądał trochę  dziwnie . Ale może mi  się tak tylko wydaje . Ciocia mnie bardzo ciepło przywitała . Co mnie ucieszyło .
Wujek tak samo . Wydają się mili . No ale nie można oceniać ludzi po pierwszym spotkaniu . Wzięli moje rzeczy do samochodu . I pojechaliśmy .
-Pamiętasz mnie Laura .?
-Nie zabarco . –odpowiedziałam speszona .
-A no tak .Nie możesz mnie pamiętać . Jak cię poznałam byłaś taką małą dziewczynką. Twoja mama była moją siostrą .
Coooo .? To moja moja mama miała siostrę . Nic Mie nie mówiła .Jak mogła zataić przede mną taki fakt .
- Ale jak to twoją siostrą .? –zapytałam .
-To ty nic nie wiesz .? Mama ci nie mówiła . Ja wyjechałam do Anglii . I straciłyśmy kontakt . I w między czasie jeszcze się ostro pokłóciłyśmy . Nie mogłam przyjechać na pogrzeb , ponieważ nie  miałam  wolnego lotu .A szef powiedział ,że jeśli teraz wezmę wolne to nie mam po co tu wracać . A bardzo mi zależało na tej pracy .
-I tak nagle teraz przyjechałaś do Polski .?
-Tak .Dostałam lepszą ofertę pracy .
-Rozumiem .
Dziwne to wszystko . Dojechaliśmy na miejsce . Wujek Marek zabrał moje rzeczy .
Dom był cudowny . Domek jednorodzinny . Dwupiętrowy z pięknym tarasem .
Weszliśmy do środka a tam jeszcze ładniej . Wszystko takie urządzone w nowoczesnym stylu . Bardzo mi się podoba . 
-Twój pokój jest na górze . Przygotowaliśmy go specjalnie dla ciebie .
-Dziękuje . odpowiedziałam .
-A skąd ciociu  miałaś  pieniądze na taki piękny dom  jeśli mogę zapytać .?
- Pracowało się kilka lat . I trochę oszczędzałam . I o to proszę  efekty .
-Boże .Jak tu jest ślicznie  tak czysto , schludnie .
-Cieszę ,że ci się podoba .Staramy się z wujkiem . Co byś zjadła na kolację .?
-Obojętnie . Nie jestem wybredna .
-To może naleśniki .Zaraz nam zrobię .
I poszła do kuchni .  Wujek dziwnie się na mnie patrzał . No trudno . Poszłam po schodach do swojego pokoju który znajdował się na końcu korytarza .
Otwierając drzwi .  Moje oczy doznały szoku . Nigdy w życiu nie widziałam takiego prze uroczego pokoju . zielone ściany –kolor nadziei . Biało czarne meble . Biurko z laptopem . Wielkie łóżko . Normalnie jak w bajce . Czułam się trochę  dziwnie . Tak jakoś inaczej . Było mi dobrze . Nie wiedziałam co myśleć .Nigdy nie mieszkałam w takich luksusach .To dla mnie zupełnie coś nowego .Wtedy zawołała  ciocia na kolację . Szybko zrobiłą te naleśniki . Zeszłam na dół . usiadłam przy stole .
-Proszę .Mam nadzieje ,że będą ci smakować .
-Dziękuje .
Wzięłam ukroiłam spory kawałek . Był przepyszne . Rozpływały się w ustach .
-Przepyszne .! . –powiedziałam .
-Bardzo się cieszę .Chcę ,żeby ci u nas było dobrze .
Wuja opowiadał śmieszne dowcipy , aż nas brzuchy rozbolały od śmiechu .
Potem usiedliśmy wszyscy na tarasie . Ciocia zrobiła ciasto .Jabłecznik . Pychotka .Uwielbiam .
-Ciociu . O co pokłóciłyście się z mamą .?
-Kochanie wiesz co , to już nie ważne było minęło twoja mama na pewno mi już wybaczyła . Wiesz jak to jest między siostrami .
-A  kim ty w ogóle jesteś oczywiście z zawodu .?
- Ja pracuje w hotelu . I trochę pomagam przy kuchni .
-No to teraz rozumiem skąd umiesz tak dobrze gotować .
-Bez przesady .
Spędziliśmy cudowny wieczór .Było bardzo miło .


1 komentarz:

  1. Ale szkoda. Przeprowadza sięi nawet nie powie o tym Aleksowi.
    A właśnie. Gdzie ona się właściwie przeprowadziła? Niedaleko, będzie chodzić do tej samej szkoły czy może odwrotnie. Niby mówi, że się z nim (Alexem) spotka w szkole... No nie wiem.
    Ogólem rozdział ciekawy, podoba mi się. Trochę gryzą w oczy błedy interpunkcyjne. Nie, że nie ma przecicków, tylko w złym miejscu stawiasz spację. Tak samo kropki. Piszesz ją bezpośrednio po słowie, później spacja i nowe zdanie. Przecinki identycznie - piesz słowo, przecinek zaraz po nim i dopiero spacja. Wiem, że czepiam się naprawdę szczegułów. Wybacz. To po prostu wygląda nienaturalnie, niestetycznie.
    Czekam na następny. ;)
    Pozdrawiam. xx

    OdpowiedzUsuń