Bardzo dobrze rozmawiało mi się z Sebastianem . Widziałam w oczach
Aleksa ,że go nie lubił. Albo po prostu był zazdrosny. Chciałam wreszcie jakoś
poukładać sobie życie .Stanąć na nogi . Za kilka miesięcy kończę 18 lat . Jak
to szybko minęło. Pamiętam jak jeszcze byłam małą dziewczynką. Bawiłam się z
Aleksem , był dla mnie wszystkim .Niestety zabrakło go gdy moi rodzice zginęli
. Dlatego ja chciałam mu pomóc w tych trudnych chwilach. Ale kiedy poznałam
Sebastiana po prostu jakoś nie mogłam
się powstrzymać ,żeby się z nim nie spotykać . Ale jego głos był taki
męski mogłabym z nim rozmawiać godzinami. Wiem ,że on też lubi mnie słuchać.
Aleks to mój najlepszy przyjaciel i wiem ,że nie chce nic zmieniać. Może i
niech lepiej tak zostanie . Bo jeszcze zniszczymy wszystko co odbudowaliśmy o
tak długiej rozłące .
Dzisiaj jakieś święto w szkole I wszyscy uczniowie
mają wolne . Przeszłam się starą ulicą gdzie kiedyś mieszkałam. Stał nadal nikt
go nie kupił. Tak to ten sam dom .Niczym się nie zmienił. Nawet była otwarta
brama. Ciekawe dlaczego, przecież nikt tam nie mieszkał. Z ciekawości weszłam
do środka .
Kiedy weszła przez próg. Od razu przypomniało mi się jak przychodziłam
ze szkoły mama witała mnie .Bardzo to lubiłam . Puste ściany , pełno kurzu.
Szłam dalej aż znalazłam się w pokoju
który kiedyś był moim własnym małym zakątkiem. Coś przykuło moją uwagę.
W kącie stało coś przykryte kocem. Z ciekawości zajrzałam tam . Było to
pudełko. Podpisane moim imieniem. Pewnie
zapomnieliśmy o nim w czasie wyprowadzki i zostało. Już sama nie pamiętam co
mogło w nim zostać. Otworzyłam je . I bardzo zdziwiłam . W środku było mój
strój cheelederki i pompony. W starej szkole kiedy się przeprowadziliśmy ,
zapisałam się do klubu. Lubiłam wymachiwać tymi pomponami. To była nie zła
zabawa. Pozwalało mi to jakoś przeżyć rozstanie z Aleksem. Ale i tak cały czas
o nim myślałam. Moje myśli przerwał dzwięk dobijającego się Sebastiana .
-Gdzie jesteś .? – zapytał.
-W swoim starym domu. Może
przyjdziesz to ci coś pokaże.
-Jasne, tylko gdzie to jest.
-Nie daleko na skrzyżowaniu
Marszałkowskiej od razu będziesz wiedział który taki opuszczony budynek z
otwartą bramą.
-Ok . Czekaj za mną .Zaraz będę .
-Ok .Pa .
Rozłączył się . Wyjęłam strój i
popatrzałam na niego. Stare dobre czasy. Usłyszałam hałas na dole .Pewnie to
Sebastian.
-Laura jesteś tutaj .? - wołał.
-Do góry. – odpowiedziałam.
-Cześć . Co ty tu robisz .? –zapytał
.
-Poczekaj coś ci pokażę.
Otworzyłam pudełko . wyciągnął rękę
chcąc zobaczyć. Co w nim jest dokładnie. Zauważyłam ,że krwawi mu ręka .
- Co zrobiłeś w rękę .! Pokaż . To
trzeba przecież jakoś zatamować. Zaraz
coś znajdę i ci zabandażuję .
-Poczekaj nic mi nie będzie. Tylko
się skaleczyłem.
-Ta jasne . Przecież widzę , i co
potem wda ci się jakieś zakażenie .I Se tylko kłopotu narobisz . Zaraz wracam.
-Dobrze pani doktór. Haha.
Znalazłam jakaś czystą ściereczkę .
I pobiegłam na górę.
-Dawaj rękę . –powiedziałam.
-No nie źle Se narobiłeś. Co się
stało .?
-Przewróciłem się przez jedną z
desek tam na dole. I jakoś upadłem na rękę .
-Oj ty biedaczku. Pewnie cię boli .
-Nie aż tak bardzo . Ale owija mi ją
taka ładna pani doktor ,że zaraz przestanie w ogóle boleć.
-No wiesz co. Ja się tu martwię a ty
co nabijasz się.
-No przepraszam .
Owijałam rękę Sebastiana .
Przyglądał mi się z uśmiechem. Czułam się nie zręcznie .Ale to było miłe .
-Co tak mi się przyglądasz.?
–zapytałam.
-Z dnia na dzień jesteś co raz
ładniejsza .Wiesz .?
-Nie przesadzaj.
-Mówię prawdę .
Uśmiechnęłam się do niego. Nie
wiedząć co powiedzieć . Skończyłam owijać . Jakoś to wyglądało.
-A może założysz ten strój swój
cheelederki .?
-Zwariowałeś. ? Nie zmieszczę się w
niego.
-Ty z taką figurą . Żarty sobie
robisz. Chciałbym zobaczyć chociaż jeden układ. Co ty na to .?
-Tylko nie pamiętam wszystkich .Ale
jeden może uda mi się .
Przebrałam się w strój . Wzięłam
pompony .I Zatańczyłam mój ulubiony
układ.
- Wow .Nie wiedziałem ,że tak
świetnie tańczysz .
-Dziękuję.
Potknęłam się nie chcący i upadłam
na Sebastiana . Oboję razem się śmialiśmy leżąc na podłodze .
Było bardzo przyjemnie . Sebastian mnie zawsze rozmieszał .Czułam się przy
nim dobrze .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz