-Dlaczego wyjeżdżasz .? Po co .? –
pytała Laura wpadła na chwilę do nas ,
Sebastian pojechał coś załatwić w uczelni .
-Coś mi nie daje spokoju. I muszę to
wyjaśnić. Wrócę za tydzień. Zobaczysz minię to tak szybko ,że nawet nie
zauważysz. Obiecuję .
-No dobrze .Nie będę cię zatrzymać .
– posmutniała, i zobaczyłem ,że kątem oka lecą jej delikatne szkarłatne łzy. ,
-No nie proszę cię . Nienawidzę jak
płaczesz . Po prostu nie lubię . Masz być szczęśliwa.!
-Przepraszam . Emocję mnie przerosły.
Już już nie płaczę. – mówiła.
Otarłem jej łzy i podałem chusteczkę
aby wydmuchała nos.
-Kiedy jedziesz .?- zapytała.
-Dzisiaj wieczorem , jadę pociągiem
nocnym . Z 5 godzin będę jechał. Przynajmniej się wyśpię.
-Odprowadzę cię na dworzec.
–powiedziała .
-Ok. –odpowiedziałem.
Przytuliłem ją do siebie. Brakowało
mi jej bliskości. Jej zapachu.
Potem poszła do domu. Bo ciocia do
niej zadzwoniła .I musiała iść.
Poszedłem do swojego pokoju ,
wziąłem walizkę z szafy. Spakowałem wszystkie potrzebne ubrania , takie rzeczy jak szczoteczka do zębów ,
szampon. Zadzwoniłem do taty , aby przesłał mi pieniądze żebym miał za co
zapłacić gdzieś za nocleg. Przysłał mi
od razu na drugi dzień. Dałem trochę pieniędzy Ali aby sobie coś kupiła do
jedzenia jak mnie nie będzie. I opłaciła rachunki za prąd , ogrzewanie . Pociąg miałem na godzinę 20.30. Więc jeszcze
sporo czasu. Bo dopiero 17. Wziąłem też
w razie czego książkę jak bym nie mógł usnąć w pociągu chociaż nie będę się
nudził.
Ciekawe czego się dowiem w Warszawie
, o tej rodzinie mojego przyrodniego brata.
Muszę spełnić prośbę matki. Więc
dotrzymuje słowa. Pogadałem trochę z Alą
, postanowiła ,że wróci do szkoły , że już jest wszystko ok. Jeszcze przed moim wyjazdem pojechaliśmy autobusem
na cmentarz zapalić mamie znicze i kupić może jakieś kwiatki i oczywiście
pomodlić się. Nawet nie wiem kiedy nam
zeszła ta godzina , gadaliśmy z Alą jak za starych czasów, wróciła moja siostra
którą bardzo kocham. Wróciliśmy do domu , sprawdziłem czy wszystko spakowałem ,
bilety są . To najważniejsze .Tata zamówił mi nocleg w jednym z lepszych hoteli
.Chociaż nie wiem po co wystarczył by zwykły jakiś mógł bym spać obojętnie
gdzie. Ale tata się uparł a nie chciałem się z nim kłócić. Laura przyszła punktualnie . Pożegnałem się z
Alą.
Dworzec nie był daleko . Akurat
przyjechał mój pociąg . Laura dała mi nasze zdjęcie jeszcze z dzieciństwa .
Moje ulubione zdjęcie. Ciekawe skąd wiedziała . Bardzo się ucieszyłem .
-To abyś miał , coś jakby ci się
nudziło i mógł powspominać. Dzwoń codziennie. I trzymaj się tak jakoś w tym
wielkim mieście. Żebyś się nie zgubił. –
przytuliła mnie na pożegnanie. Wsiadłem do pociągu .Wybiła godzina 20.30 .
Maszyna zaczęła ruszać, pomachałem Laurze jeszcze przez szybę. No to jedziemy
do Warszawy –mówiłem do siebie . Podróż trwała więc niż 5 godzin ,ponieważ były
jakieś komplikacje . Mówi się trudno. Ale ważne ,że dojechałem. Jednak spałem
całą noc. I książka nie była mi potrzebna , byłem tak wyczerpany więc usnąłem
od razu. Śniło mi się moje zdjęcie z Laurą. Nie mogłem przestać o nim myśleć.
Jedno zdjęcie a tyle wspomnień. Wziął z góry walizkę i wyszedłem z pociągu. Pierwsze wrażenie było
wspaniałe. Tylko troszeczkę głośno. Da się przyzwyczaić. Zobaczyłem na kartkę który podał mi tata .
Była to ulica . Głośna 13. A hotel nazywał się
„ Spokojne noce „
Kiedy szedłem , nie chcący wpadłem
na jakąś dziewczynę .Postanowiłem się przy okazji spytać czy nie wie gdzie jest
ten hotel.
-Przepraszam. Nie chciałem.
Zagapiłem się .
-Nic się nie stało . Zdarza się .
Przecież to normalne. –odpowiedziała.
Miała średnie długie czarne włosy ,
proste jak drut , jasną karnację , była ubrana w żółtą sukienkę .
-Wiesz może , gdzie taki hotel ? –
zapytałam pokazując kartkę.
-Jasne .Mieszkam tutaj już długi
czas. Bardzo chętnie mogę cię oprowadzić. A ten hotel jest w centrum . I będzie
trzeba jechać tramwajem.
-Ok. No to prowadź bo jeszcze się
zgubię .Trochę cię wykorzystam jeśli mogę .? A tak w ogóle to Aleks jestem.
-A ja mam na imię
Elizabeth .
-Miło mi . –odpowiedziałem.
-No to co pędzimy na tramwaj.
Razem z Elizabeth poszliśmy w
skazane miejsce . Fajnie mi się z nią rozmawiało , Bardzo dużo mówiła . Widać
,że ludzie ja lubią . Zna każdy kat
Warszawy . Dzięki bogu ,że trafiłem na takiego przewodnika. A hotel był też wspaniały
. Tata się postarał aż ponad to . Jutro idę do tej rodziny .Zobaczymy czego się
dowiem.